Modlitwa i pamięć o sanockim poecie KAMIEŃ I PIÓRO POETY JANUSZA

                  MIĘDZYBRODZIE. W niedzielę 31 października br. o godz. 9,30 w zabytkowej cerkiewce zostanie odprawiona Msza święta za spokój duszy sanockiego poety śp. + Janusza Szubera w 1 rocznicę śmierci. O jej piękną oprawę muzyczną zatroszczy się wybitny muzyk i aranżer Marek Dziok z Sanoka.

                  Po Mszy św.  uczestnicy przejdą na zewnątrz świątyni    i uczestniczyć będą w odsłonięciu pamiątkowego „Kamienia Poety”. Dokonają tego Pani dr Grażyna Jarosz z Oslo – kuzynka poety,  Pan Leszek Puchała – przyjaciel poety i Pan Jerzy Ginalski – Dyrektor MBL w Sanoku. Okolicznościowe słowo wygłosi Dyrektor MBP w Sanoku, a następnie będzie można wysłuchać kilku wierszy Janusza Szubera recytowanych przez kustosza MH w Sanoku i zarazem poetę Pana Jana Sokołowskiego.

              Mieszkańcy Międzybrodzia na czele z sołtyską Panią Anną Hryszko i komendantem SOK w Zagórzu Panem Mateuszem Jańcem zapraszają uczestników na skromny i zarazem smaczny poczęstunek. Kamień i pamiątkowa tablica zostały ufundowane dzięki darom serca Przyjaciół Poety. Prace przy przygotowaniu i ustawieniu kamienia oraz montażu tablicy wykonali pracownicy sanockiego skansenu za zgodą i pod nadzorem Pana Dyrektora Jerzego Ginalskiego. Wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób zaangażowali się w upamiętnienie sanockiego poety Janusza Szubera składamy serdeczne podziękowanie. Zapraszamy na to wydarzenie wszystkich, dla których poezja stała się nieodzownym składnikiem codzienności.

(pr)

IŚĆ TERAZ
Iść teraz tamtym sobą, gryząc pestki dyni,
Przed siebie, bez pośpiechu, równoważnią krawężnika,
Sięgając co chwila do tubki zwiniętego w stożek
Gazetowego papieru – kłaść na języku
Bladego obola pestki, plując łupinami sztywnego atłasu,
Bez późnej świadomości, że coś się właśnie skończyło,
Zaczyna powoli swój drugi żywot.
Już niczemu się nie dziwię I donikąd się nie spieszę,
W czarnobrewej cerkwi złożę Kości moich pusty gotyk.
I nadzieja wbrew nadziei,
Że On – Spas Nierukotworny
Od nicości mnie wybawi.
Żywy przejdę wrota śmierci.

                                           Janusz Szuber OKTOSTYCH (II)